Franciszek Forgione, pó¼niejszy ¶w. o. Pio, urodzi³ siê 25 maja 1887 r. w Pietrelcinie i by³ tak w±t³ego zdrowia, ¿e jego rodzice w 12 godzin po jego urodzeniu ochrzcili go, gdy¿ obawiali siê, ¿e zaraz umrze. To w±t³e dziecko mia³o jednak wype³niæ niezwykle wa¿n± misjê w ¶wiecie.
Bóg powo³a³ i przygotowywa³ Franciszka do szczególnego zadania, a mianowicie do nieustannej walki z szatanem o zbawienie dusz. Tu¿ przed wst±pieniem do nowicjatu mia³ on wizjê tej dramatycznej walki, któr± szczegó³owo opisa³. Aby móg³ tê misjê wype³niæ, Pan Bóg obdarowa³ go nadzwyczajnymi darami.
¯ycie Ojca Pio by³o niezwyk³ym znakiem wskazuj±cym na niewidzialn±, nadprzyrodzon± Bo¿± rzeczywisto¶æ, która jest fundamentem i ¼ród³em istnienia ¶wiata poznawalnego naszymi zmys³ami.
Od wczesnej m³odo¶ci mia³ nadprzyrodzony dar widzenia i rozmowy z Jezusem, Matk± Bo¿±, swoim Anio³em Stró¿em i ¶wiêtymi. Ojciec Pio otrzyma³ tak¿e dar spotykania siê ze zmar³ymi. Przez ca³e swoje ¿ycie toczy³ zaciêt± walkê z szatanem i ca³ymi zastêpami duchów nieczystych. Przez piêædziesi±t lat nosi³ na swoim ciele nieustannie krwawi±ce rany, znaki mêki Chrystusa. Ojciec Pio mia³ równie¿ dar bilokacji ? czyli przemieszczania siê poza swoje cia³o, bez ograniczeñ czasu i przestrzeni. Potrafi³ czytaæ w ludzkich my¶lach, zna³ szczegó³y z ¿ycia osób, które spotyka³ po raz pierwszy. Za jego po¶rednictwem dokonywa³y siê spektakularne nawrócenia i cudowne uzdrowienia. Wokó³ osoby w³oskiego zakonnika nieustannie dokonywa³y siê rzeczy tak niezwyk³e, ¿e wprawia³y w wielkie zdumienie i zak³opotanie ludzi, którym rzeczywisto¶æ ¶wiata duchowego wydawa³a siê ma³o realna, o ile w ogóle w ni± wierzyli.
Tak pisa³ o. Pio: ?Nie mam chwili wolnej. Ca³y czas spêdzam na uwalnianiu moich braci z pu³apek szatana. Pan Bóg niech bêdzie b³ogos³awiony (?). Najwiêksz± mi³o¶ci± jest wyrywanie dusz szatanowi, aby zdobyæ je dla Jezusa Chrystusa. To jest dok³adnie to, co robiê stale w dzieñ i w nocy. (?) Niezliczona liczba osób z ró¿nych warstw spo³ecznych i obojga p³ci przychodzi tutaj w jednym celu ? wyznania grzechu ? i jestem potrzebny tylko do tego celu. S± wspania³e nawrócenia? (Listy, 4, ss. 64- 65; 3.06.1919 r.).
Dla wszystkich grzeszników Ojciec Pio by³ ¿ywym znakiem Bo¿ego Mi³osierdzia. Wiêkszo¶æ swojego czasu spêdza³ w konfesjonale; tam w³a¶nie, za jego po¶rednictwem, codziennie dokonywa³y siê najwiêksze nawrócenia, cuda Bo¿ego Mi³osierdzia. Od 1920 r. spowiada³ po 19 godzin dziennie, prowadzi³ tak¿e duchowe kierownictwo, utrzymuj±c obfit± korespondencjê. Tak pisa³ do o. Bonawentury: ?Zegar wybija pó³noc. Wyczerpany nadmiarem pracy w ci±gu ca³ego dnia, biorê pióro do rêki, by napisaæ co¶ o mojej duszy (?). Nie mogê znale¼æ ¿adnego spoczynku, zmêczony jestem i pogr±¿ony w krañcowej goryczy, w najbardziej beznadziejnym osamotnieniu, w najbardziej drêcz±cym cierpieniu, nie dlatego, ¿e nie udaje mi siê znale¼æ mojego Boga, lecz poniewa¿ nie mogê pozyskaæ dla Niego wszystkich moich bli¼nich? (Listy, 4, s. 70; 6.11.1919 r.). Dopiero kilkana¶cie lat pó¼niej musia³ skróciæ czas przeznaczony na spowied¼ z powodu pogarszaj±cego siê stanu zdrowia. Dziêki Jego modlitwie, cierpieniu, ¶wiadectwu ¿ycia i pos³udze kap³añskiej nawracali siê najbardziej zatwardziali atei¶ci.
Znany w³oski adwokat Cezary Festa, doradca króla W³och Wiktora Emanuela III, by³ przywódc± lo¿y masoñskiej w Ligurii i nieprzejednanym wrogiem Ko¶cio³a. Dowiedzia³ siê o Ojcu Pio od swojego kuzyna, doktora Giorgia Festy. Z politowaniem i drwinami przyjmowa³ informacje o stygmatach, cudownych uzdrowieniach, bilokacjach i innych nadzwyczajnych wydarzeniach zwi±zanych z osob± w³oskiego kapucyna.
Pomimo to, wiedziony ciekawo¶ci±, uda³ siê do San Giovanni Rotondo. Stoj±c na uboczu, obserwowa³ przechodz±cego Ojca Pio, który w pewnym momencie zwróci³ siê do niego, mówi±c: ?Jak to? Pan jest masonem i tu przyjecha³??. ?Tak, to jest prawda? ? odpowiedzia³ Festa. ?Powiedz mi, synu, jakie jest g³ówne zadanie masonerii? ? poprosi³ wówczas kapucyn. ?Walka z Ko¶cio³em? ? odpowiedzia³ szczerze Festa.
Wtedy zakonnik wzi±³ adwokata za rêkê i d³ugo rozmawia³ z nim na osobno¶ci. Opowiedzia³ mu wtedy miêdzy innymi ewangeliczn± przypowie¶æ o synu marnotrawnym. Kiedy Festa, który walczy³ z Ko¶cio³em ju¿ od 25 lat, s³ucha³ Ojca Pio, czu³, ¿e zaczyna siê z nim dziaæ co¶ dziwnego. W pewnej chwili doszed³ do stanowczego wniosku: musi zmieniæ swoje ¿ycie i pojednaæ siê z Bogiem. Ukl±k³ zatem przed zakonnikiem i poprosi³ o natychmiastow± spowied¼. ?Jest jeszcze za wcze¶nie. Bóg da ci znaæ, kiedy to ma nast±piæ? ? odpowiedzia³ kapucyn. Adwokat wróci³ do Genui, ale po tygodniu znowu przyjecha³ do San Giovanni Rotondo. Ojciec Pio przyj±³ go i podczas spowiedzi dokona³ siê cud duchowej przemiany tego znanego we W³oszech przywódcy masonerii. Cezary Festa postanowi³ naprawiæ ca³e z³o, które wyrz±dzi³ Ko¶cio³owi w czasie swojej wolnomularskiej, antyklerykalnej dzia³alno¶ci. Jego ?bracia? masoni byli w szoku, kiedy dowiedzieli siê o nawróceniu swego przywódcy. Wezwali go przed wolnomularski trybuna³ i zagrozili surowymi sankcjami. Adwokat nie da³ siê jednak zastraszyæ i przed masoñskim s±dem o¶wiadczy³, ¿e z w³asnej woli opuszcza lo¿ê i staje siê wiernym synem Ko¶cio³a, którego bêdzie broni³ do koñca swego ¿ycia. Przed tym wyst±pieniem Festa otrzyma³ od Ojca Pio znak jego obecno¶ci, za po¶rednictwem tajemniczego zapachu oraz listu ? z jednym tylko s³owem: ?Odwagi?.
Ojciec Pio dawa³ znaki swojej obecno¶ci osobom oddalonym od niego nieraz o tysi±ce kilometrów, a czyni³ to poprzez zapach, który pojawia³ siê nagle i trwa³ krótko lub d³u¿ej, czasami nawet do kilku godzin. Nieraz odczuwa³o go wiele innych ludzi; czasami by³ bardzo intensywny i przenikliwy, innym za¶ razem ³agodny. Wszystkim przynosi³ poczucie pokoju; jednym przypomina³ aromat lawendy, innym ja¶minu, ró¿, fio³ków lub kadzid³a. By³ to z ca³± pewno¶ci± zapach ¶wiêto¶ci w³oskiego kapucyna.
Nawrócenie adwokata Cezarego Festy, a szczególnie jego pierwsza pielgrzymka do Lourdes, odbi³o siê g³o¶nym echem w ¶rodkach masowego przekazu. Od tego czasu ten s³ynny adwokat sta³ siê nieustraszonym aposto³em Chrystusa i duchowym synem Ojca Pio.
Przyk³ad Festy sprawi³, ¿e inny zdeklarowany, walcz±cy ateista, Ezio Saltamerenda, znany naukowiec, dyrektor Instytutu Bioterapii w Genui, z ciekawo¶ci wybra³ siê do San Giovanni Rotondo, aby spotkaæ Ojca Pio. Saltamerenda publicznie kpi³ z ludzi wierz±cych i mówi³, ¿e je¿eli Bóg istnieje, to tylko dla s³abych i g³upich. Wielkie by³o wiêc jego zaskoczenie, kiedy Ojciec Pio przy pierwszym spotkaniu zapyta³ go wprost: ?Co jest najwa¿niejszym celem twojego ¿ycia??. ?Rozmna¿anie gatunku? ? odpowiedzia³ profesor. ?Id¼ st±d, nikczemniku, czy nie czujesz, ¿e twoja dusza jest w stanie rozk³adu?? ? powiedzia³ kapucyn i dotkn±³ rêk± jego ust. Zaraz potem odszed³.
Saltamerenda wróci³ do domu, ale ca³y czas czu³ to dotkniêcie i niezwykle silne wezwanie do nawrócenia. To by³o tak mocne wewnêtrzne przynaglenie, ¿e po nied³ugim czasie z powrotem przyjecha³ do San Giovanni Rotondo, ale ju¿ z zamiarem pój¶cia do spowiedzi. Jednak kiedy podszed³ do konfesjona³u, Ojciec Pio odes³a³ go i nakaza³ mu siê najpierw dobrze przygotowaæ. Saltamerenda b³±ka³ siê po okolicach San Giovanni Rotondo, rozmy¶laj±c nad swoim dotychczasowym ¿yciem. Po kilku dniach wewnêtrznej walki ponownie przyszed³ do Ojca Pio, który po wys³uchaniu jego spowiedzi z ca³ego ¿ycia wyliczy³ mu wszystkie najskrytsze grzechy, których sam penitent nie wyzna³, gdy¿ dawno ju¿ o nich zapomnia³. Po otrzymaniu rozgrzeszenia Saltamerenda do¶wiadczy³ uczucia niesamowitej ulgi, pozbywszy siê przygniataj±cego go ciê¿aru z³a; by³a to najwiêksza rado¶æ w ca³ym jego dotychczasowym ¿yciu. Od tego momentu sta³ siê ¿arliwym chrze¶cijaninem, który codziennie, wytrwale siê modli, regularnie przystêpuje do sakramentów i ¿yje wed³ug wymagañ Ewangelii.
Inny zatwardzia³y ateista, dr?Francesco Ricciardi, lekarz w San Giovanni Rotondo, równie¿ pocz±tkowo z zapa³em zwalcza³ Ojca Pio. Prowadzi³ tê swoj± dzia³alno¶æ a¿ do 1928 r., kiedy to zachorowa³ na raka ¿o³±dka. Konsylium lekarskie stwierdzi³o wówczas, ¿e pozosta³o mu tylko kilka tygodni ¿ycia. Pomimo to dr?Ricciardi nie chcia³ nawet s³yszeæ o spowiedzi. Ojciec Pio jednak zdecydowa³ siê odwiedziæ chorego lekarza i d³ugo przebywa³ z nim sam na sam w jego pokoju. Podczas tego spotkania chory, p³acz±c ze wzruszenia, wyspowiada³ siê i przyj±³ Komuniê ¶w. Po przyjêciu sakramentów za¶, ku wielkiemu zdumieniu wszystkich, Ricciardi zosta³ ca³kowicie uzdrowiony z raka. Po tym fakcie zaprzyja¼ni³ siê z Ojcem Pio i wkrótce sta³ siê cz³owiekiem g³êbokiej wiary i modlitwy.
Luiza Vario by³a piêkn± i bogat± mieszkank± Londynu. Jako ateistka, prowadzi³a zupe³nie beztroskie, a przy tym wykwintne ¿ycie. W tym czasie jej przyjaciel, który by³ anglikaninem, po wizycie u Ojca Pio prze¿y³ duchowy wstrz±s i siê nawróci³. Luiza pocz±tkowo ¶mia³a siê z niego, ale z czasem jej ciekawo¶æ sta³a siê tak wielka, ¿e sama pojecha³a do San Giovanni Rotondo. Widz±c wielkie ubóstwo tego miasteczka, pocz±tkowo by³a bardzo zdegustowana, ale kiedy spotka³a ¶wi±tobliwego kapucyna, zaczê³a p³akaæ ze wzruszenia. Po spowiedzi za¶ dokona³a siê w niej ca³kowita przemiana duchowa. Nawróci³a siê i pozosta³a w San Giovanni Rotondo ju¿ na zawsze, staj±c siê duchow± córk± Ojca Pio.
Ojciec Pio w swojej modlitwie i dzia³aniu wyra¿a³ najwiêksze pragnienie Zbawiciela: ¿eby wszyscy ludzie zostali zbawieni. Aby uchroniæ grzeszników od zguby wiecznej i doprowadziæ ich do nawrócenia, nie tylko siê za nich modli³, ale tak¿e bra³ na siebie ciê¿ar ich grzechów i wynikaj±ce st±d cierpienia.
Znany jest fakt, ¿e kiedy jedna z jego duchowych córek zapyta³a go, jak d³ugo cierpi, odpowiedzia³: ?Ca³y czas, córko moja, i to od ³ona mojej matki. Jest to tak wielkie cierpienie, ile cierpieæ mo¿e kto¶, kto bierze na siebie ca³± ludzko¶æ?.
By³o to szczególne powo³anie i donios³a misja wspó³cierpienia z Chrystusem, umêczonym i ukrzy¿owanym za zbawienie wszystkich ludzi. Ojciec Pio przyj±³ zaproszenie Chrystusa, aby razem z Nim nie¶æ krzy¿ naszego zbawienia. Bra³ na siebie ciê¿ar grzechów oraz cierpienia ludzi, którzy do niego przychodzili. Tak pisa³ do swoich córek duchowych: ?Wszyscy pomagajcie temu Cyrenejczykowi, który niesie krzy¿ wszystkich?.
Do Boga Ojca modli³ siê za¶ w nastêpuj±cych s³owach: ?Sprawi³e¶, ¿e wst±pi³em na krzy¿ Twego Syna, i czyniê wysi³ki, aby jak najlepiej siê do niego dopasowaæ. (?) Miecz, je¶li musi spa¶æ, niech spadnie tylko na moj± g³owê? Tak, ja chcê byæ ofiar±? Po¶lij mnie równie¿ do piek³a, obym tylko Ciê kocha³ i aby wszyscy byli zbawieni ? tak, wszyscy?.
Ojciec Pio nieustannie wype³nia³ polecenie Jezusa, aby przez doskona³e pos³uszeñstwo Jego woli u¶wiêcaæ siebie oraz innych. Czêsto przypomina³, ¿e wiara i mi³o¶æ do Boga rozpoczynaj± siê od zaprowadzenia w sobie wewnêtrznego ³adu, od uporz±dkowania swego ¿ycia. Dlatego wzywa³ wiernych do odwrócenia siê od grzechu ? przez regularne przystêpowanie do sakramentów pokuty i Eucharystii, a tak¿e do narzucenia sobie programu dnia, w którym bêdzie czas na wytrwa³±, codzienn± modlitwê, solidn±, uczciw± pracê, niezbêdny odpoczynek oraz na czynn± mi³o¶æ bli¼niego, która powinna siê wyra¿aæ w uczynkach mi³osierdzia oraz gotowo¶ci przebaczania wszystkiego wszystkim i niechowania w sercu niechêci ani urazów do nikogo.
autor: ks. Mieczys³aw Piotrowski TChr
¯ród³o: www.milujciesie.org.pl/
¯ród³o: www.milujciesie.org.pl/